Rozmiar czcionki: Ab Ab Ab

Jesienny świt

budzi się jesienny świt
ponad falami szarych chmur
blady księżyc
zmierza ku zachodowi
różowe słoneczko
z wolna płynie za nim
niezbyt ciepłe jego promyki
liżą mroczne ściany
mojego pokoju
domownicy śpią
cisza zalega dookoła
tylko do uszu mych
dobiega kukułki głos
nie wiem skąd

a ja rozmyślam
o zdrowiu i przetrwaniu
wietrznych i mokrych jesiennych dni
bez przeziębień grypy i kataru

 

Jerzy Stanisław Fic
październik 2015 r.