Rozmiar czcionki: Ab Ab Ab

Armagedon

Krzyk mewy wbija się w niebo,
jej skrzydła porażają bielą.
Piasek, na plaży
w nogi parzy,
Słońce z nieba żar leje,
chyba zaraz zemdleję!

Uciekam do wody,
dla ochłody
i płynę dalej i dalej …
na wyspę bezludną -
bo wytrzymać trudno,
ten wyścig szczurów
i ten gąszcz murów.

Nawet ta mewa nie dosięgnie nieba!
Jak się przebić, jak żyć
w krainie plastiku?

A Ziemi krzyku
nie słyszy już NIKT!

 

Anna Kaliszuk
Gdynia, 2020 r.